Fragment rozmowy z prezesem spółki Wrocław 2012 - Robertem Pietryszynem.
Niedawno ogłosiliście, że zagrają u nas trzy inne zespoły
piłkarskie, niż ostatecznie zostały zakontraktowane. A przede wszystkim,
prezydent Rafał Dutkiewicz ogłosił, że zaraz po Euro wystąpi piosenkarz
Prince, co okazało się nieprawdą... - pytamy Roberta Pietryszyna,
nowego prezesa spółki Wrocław 2012.
Został Pan nowym prezesem spółki Wrocław 2012. Jaki ma Pan pomysł na funkcjonowanie stadionu, którym Pan zarządza?
Wrocławski stadion nie może być tylko areną zmagań piłkarzy. Chodzi o to, aby stał się centrum rozrywki dla wrocławian. Dlatego też chcę organizować tutaj duże koncerty. W ciągu roku: kilka. To miejsce to coś więcej niż stadion. To również centrum biznesowe. Mamy biura, centrum kolokacyjne, centrum konferencyjne to tu, w biznes klubie jest miejsce spotkań przedsiębiorców w dniu imprez.
Już zakontraktowano lipcowy koncert zespołu Queen, w ramach festiwalu Rock In Wrocław. Impreza ma być cykliczna?
Tak, zdecydowanie. Chciałbym, aby festiwal odbywał się co roku. Za każdym razem mają występować zespołu z najwyższej półki. Chodzi o to, aby w Polsce, ale też za granicą, miłośnicy rocka wiedzieli, że w lipcu we Wrocławiu jest świetna impreza. Jeśli ten projekt wypali, to Wrocław może wpisać się na stałe na rockowej mapie Europy.
Festiwal pomoże w promocji Wrocławia?
Mam taką nadzieję, między innymi po to jest organizowany. Nasze miasto, co oczywiście wiadomo, jest świetnie położone. Blisko stąd do Niemiec i Czech. Liczę, że na festiwal przyjadą fani właśnie z tych krajów. Ale nie tylko. Można się spodziewać, że na przykład na Queen zjedzie do nas tysiące fanów również z państw dalej położonych. Przyjazd brytyjskiej grupy to duży sukces miasta. W ciągu roku grają zaledwie kilka koncertów. A do ich popularności, do magii samej nazwy, nikogo chyba przekonywać nie trzeba.
[..]
ciąg dalszy rozmowy: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/564935,prezes-spolki-wroclaw-2012-przyznaje-popelnilismy-blad,id,t.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz