Nie wszystkie zamówione bilety, w tym te już z 2. maja, dotarły do swoich właścicieli. Serwis ticketteam przekonywał, że mają dużo zamówień, podając kolejne daty wysyłki...
16. maja wysłali wiadomość do klientów, że zaczynają wysyłkę i następnego dnia można się już spodziewać biletów...
Jest już 30. maja, zaraz minie miesiąc, ale ticketteam chyba nie zależy na jakości ani własnym wizerunku.
Nie zapominając o złamaniu regulaminu i wysłaniu w mailingu adresów email innych odbiorców, nie można chyba brać na poważnie tego serwisu.
Ticketteam spalił się na tym koncercie. Totalna kpina.... :/
OdpowiedzUsuńAmatorstwo.
OdpowiedzUsuńJa zakupiłem bilet w salonie Empik - lepsza i pewniejsza droga!
OdpowiedzUsuńAle do empików dopiero później wpuścili. Więc dopiero by było, gdyby biletów zabrakło już przed wstawieniem tam... :))
OdpowiedzUsuń